Po popisach jazdy figurowej na lodzie w niedzielę i uspokajającej informacji od koleżanki ze stajni że dziadek wszystkie nogi ma i stawia je rytmicznie na glebie, przyszedł czas na Kuckę. No bo jak to tak, że Senior dowala do pieca a ona nie...
Siedzę sobie w pracy na spotkaniu biura, aż tu nagle telefon ze stajni... Netka nie może wyjść z boksu, zapomina gdzie ma nogi, traci równowagę, przewraca się, wygląda jakby ją paraliżowało.
Mnie sparaliżowało na pewno. Moja pierwsza myśl - Shivers się pogorszył.
Na szczęście po kilku próbach udało się kobyłę z boksu wyprowadzić i powolutku zawlec na padok. Ja zerwałam się z roboty i w te pędy pojechałam do stajni, dzwoniąc w zasadzie już z samochodu do weterynarzy.
Gdy doczłapałam na kwaterę dziewczyn zastał mnie widok Netki stojącej w środku zbitej grupki klaczy, z łbem spuszczonym i odciążoną przednią nogą. Stała, to już sukces. W sumie to nawet miłe że gdy jest w złej kondycji jej kumpele ze stada stoją blisko osłaniając ją przed potencjalnymi zagrożeniami, zimnem i smutkiem.
Próba sprowadzenia z padoku i tu pierwszy zonk - kobyła w zasadzie nie jest w stanie stanąć na nodze, prawie się przewraca. Szybkie przewertowanie pamięci, cholera to ta sama noga co była pęknięta w 2015! Blady strach na mnie padł... Ale po chwili kobyła już normalnie idzie obok mnie, najgorsze okazały się pierwsze dwa kroki. Idzie i nie kuleje, tylko jakoś ten łeb trzyma nisko, jak nie ona.
![]() |
Czwartkowe zdjęcia RTG |
Przyjechał wet, sprawdził jeszcze raz wszystko to co ja i również nie znalazł nic oczywistego. Jakaś bolesność wyszła w okolicy łokcia, który kiedyś był pęknięty. Bez RTG nic nie dało się orzec, ale raczej kości całe. Kobyła dostała zastrzyk przeciwzapalny (przy którym oczywiście odwaliła szopkę pod tytułem: ja się zastrzyków bajam więc ja wezmę i zemdleję) i zaordynowane zostało ograniczenie ruchu oraz grzanie konia derką.
![]() |
Nieszczęśliwa i obolała kucka |
Czwartek pod znakiem wydzwaniania wetów. Nasza stała pani ortopeda na feriach, ale poleciła innego doktora, co to się zna i widzi (w odróżnieniu od tych co patrzą i nie widzą). Diagnoza przez telefon - ukruszony kręgosłup albo zerwane więzadło karkowe. Doktor został uproszony i zjawił się po południu z całym sprzętem do diagnozy.
![]() |
Ała, ała, zdejm mnie to bo wstyd! |
Diagnoza: stan zapalny mięśni o podłożu przeciążeniowym lub przeziębieniowym. Kuracja: leki przeciwzapalne, grzanie i masowanie. Oczywiście przy zastrzyku znów była akcja: omdlenie, ale tym razem byliśmy gotowi.
![]() |
Saszetki szczęścia |
A Kucka ma nowy kołnierz ocieplający z mamusi spodni od piżamy.
![]() |
Kaftan wstydu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz