"Lecę kłusem, a on mi nagle zaczął takim świńskim truchtem tuptać, pojechałam go więc mocniej od tyłu, żeby zad podstawił i się ogarnął grzbietem, a on mi wtedy baran, baran i petarda..."
...tjaa...
Najbardziej mi się jednak podoba jak ludzie z poza środowiska próbują zrozumieć nasze skróty myślowe z kategorii: "odkąd zaczęłam pracować więcej w niskim ustawieniu koń zaczął być bardziej przepuszczalny i czuje większą łączność między zadem a pyskiem..." Acha... wszystko jasne.
Są jednak pewne terminy, które niczym wrzód na dupie wlazły w jeździecki świat i nie można ich za nic wyplenić. Irytują mnie one i doprowadzają do stanu latania powieki i pękania żyłek w oku. Wynikają najczęściej z lenistwa, czasem z głupoty. No i z upadającego na łeb na szyję poziomu polskich instruktorów jeździectwa.
1. Dembowanie
Jak słyszę, że komuś (najczęściej jakiejś bardzo doświadczonej nastoletniej amazonce, która dzierżawi konia od kilku miesięcy, a wcześniej jeździła w szkółce, ale się zna bo ma czaprak Eskadrona!) koń zadembował w terenie, to mnie szlag trafia. Zadembował czyli co? Stanął na polance i zaczął sadzić młode Dęby? Zdębiał, próbując dociec, o co chodzi jeźdźcowi, który wydaje sprzeczne komendy? A jak jedna czy druga się chwali, że jej rumak dembuje na komendę, to ja już całkiem głupieje.
Rozumiem, chodzi o stawanie dęba, inaczej nazywane wspinaniem się. Czasem w starych środowiskach mówiło się, że koń wywalił świecę, ale dawno u nikogo nie słyszałam już tego określenia. Teraz wszystkie konie dembują. I jeszcze to em... no normalnie w świecie tych dziewczynek same demby rosną.
Zdębiałam...
![]() |
www.wroclaw.pl |
2. Czapsy
No czapsy założyłam, takie ładne, ze skóry licowej, idealnie pasują do moich nowych sztybletów Horze...
No nie. To nie są czapsy. To co się zakłada na łydkę jako komplet do SZTYBLETÓW (krótkie buty do jazdy) to są SZTYLPY do cholery, a nie żadne czapsy. Czapsy natomiast to takie "dodatkowe spodnie" montowane do paska ochraniacze używane najczęściej w Ameryce i krajach iberyjskich. O ile sztylpy mają za zadanie ochronić naszą łydkę przed przyszczypywaniem przez puśliska podczas jazdy, to czapsy chronią nasze spodnie przed pobrudzeniem o spocone boki konia oraz sprawdzają się świetnie jako warstwa przeciwdeszczowa i przeciwwiatrowa podczas długich rajdów i pracy z konia. Czapsy najbardziej przypominają spodnie kowala, sztylpy natomiast to takie dopasowane do łydki stuptuty albo cholewka od oficerek bez buta.
To są SZTYLPY do SZTYBLETÓW
picador24.pl |
To są CZAPSY
![]() |
http://activerain.com |
Jakie inne pomyłki językowe znacie z jeździeckiego półświatka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz